kupiłem kabel z drugiej ręki, ale po kilku godzinach odsłuchu. nie był nawet wygrzany. początkowe wrazenie fatalne, stęskniłem sie za monsterem m1000i.
jednak z miare upływu czasu było coraz lepiej. IC nabrało powietrza, równowagi.
po upływie miesiąca stwierdzam, ze to bardzo dobry IC. nie kroi zdnego zakresu, potrafi zagrac z zegarmistrzowska dokładnoscią i monumentalnością. niewątpliwy plus to bardoz nisko schodzący bass. w porównaniu tez do klotza gy107 jest swietnie kontrolowany, zero rozlania. naturalne wokale, nie wycofane, nie wypchnięte. srodek niewatpliwie neutralny. co do góry to zaczynają sie schody. w moim zestawie ( z neutralnym pm-80) ic pokazało ze niestety wyostrza. mimo obfitosci detali góre tego ic trzeba zaliczyc na minus. niewątpliwie z 3 posiadanych do tej pory ic zagrał najostrzej. jednak nie jest tak źle jak na poczatku, mozna rzec ze wyostrza, ale w granicach dobrego smaku.
na plus duuza przestrzeń i scena. scena cofnieta raczej lekko wgłąb niz wysunięta przed kolumny. BDB.
nie jest to IC idealne, nie jest to wciaz dokładnie to czego szukam, jednak kolejnym zakupem będa lepsze kable głośnikowe. proteus na troche u mnie zagosci, bo jest bez wątpienia bardzo ciekawym IC w tej cenie, na pewno lepszym niz kilkukrotnie droższy monster m1000i. i jest bardzo mu blisko do celu moich poszukiwań.
warto zawiesic na nim oko, zwłaszcza w cenie 200 zł a tak stoi uzywany.